Aktualności

Homilia 25 grudnia – Jezus przychodzi do nas z ratunkiem – ks. Krzysztof

1. Jeden z moich znajomych opowiadał, że w wieku  szesnastu lat, nierozsądnie, kąpał się we wzburzonym morzu i niewiele brakowało, aby utonął. Ratownik rzucił się w morze, dopłynął do niego z kołem ratunkowym przywiązanym długą liną, trzymaną przez ludzi na brzegu. Z pomocą także ludzi ciągnących ich obu do brzegu za pomocą koła przywiązanego liną, został uratowany.

Bóg, stając się człowiekiem w osobie Jezusa Chrystusa, zrobił podobnie.

Święto Bożego Narodzenia przypomina nam ten   moment, kiedy Bóg rzucił się w morze naszego świata wzburzonego grzechem i nienawiścią, aby przynieść nam koło ratunkowe i nas uratować. Tylko że koło ratunkowe przyniósł jedynie nam. Sam umarł  w falach nienawiści. Ponieważ jednak miłość nie umiera, zmartwychwstał i pomaga stale i cierpliwie każdemu z nas dopłynąć do brzegu życia wiecznego.

Boże Narodzenie jest wydarzeniem, które wyraża w sposób szczególny, jak bardzo Bóg kocha każdego z nas i jak On nas uratował.

2. Uświadamiamy sobie na nowo naszą historię od samego początku. Bóg Stworzył nas jako podobnych do siebie, jako osoby myślące, wolne, potrafiące kochać tak, jak ON, abyśmy mogli uczestniczyć w Jego szczęściu.

Najpierw przygotował dla nas wspaniałe mieszkanie podobnie jak czynią to roztropni i miłujący rodzice oczekujący narodzin dziecka. Jest nim świat, w którym zostaliśmy przyjęci od momentu poczęcia.

Wyposażył to mieszkanie światłem słońca, ozdobił pięknem morza i gór, ubarwił kwiatami, ubogacił smakiem owoców.

Kiedy w odpowiedzi na swoją miłość Bóg doświadczył zdrady naszych prarodziców, nie obraził się i nie przekreślił nas na zawsze jako nieudane stworzenia, lecz znalazł sposób, aby nas uratować.

Sam stał się Człowiekiem, jednym z nas.

3. Stał się mały i bezbronny jak dziecko, aby od początku uczestniczyć w pełni w naszym życiu. Uczył się wszystkiego od zera, jak my: chodzić, mówić, czytać, pracować, wszystko tak, jak my.

Przeżył, jak my, wszelkiego rodzaju trudy. Był bezdomny i przyszedł na świat w stajni, gdzie rodzą się zwierzęta. Był uchodźcą do Egiptu, jak wielu ludzi z krajów ubogich lub doświadczonych wojną.

Dlaczego Bóg, aby żyć między nami, wybrał tak trudne warunki? Uczynił to, bo widział, że aby przekonać nas o Swojej miłości ku nam, nie wystarczy głosić Dobrej Nowiny.

Potrzebna była próba miłości, która nie budziłaby żadnej wątpliwości.

Dlatego Jezus całym swoim dalszym życiem udowadniał swoją miłość ku nami lecząc chorych, pocieszając strapionych, przebaczając grzesznikom, wskrzeszając zmarłych. Swoją bohaterską miłość przypieczętował na krzyżu.

Dlatego powinniśmy się starać dobrze przeżyć Boże Narodzenie.

4. Oddajmy chwałę Bogu. Stawiając Go na najwyższym miejscu w naszym życiu. Odprawmy dobrą spowiedź i starajmy się z czystym sercem jak najgłębiej wejść w spotkanie z Jezusem w Eucharystii.

5. Jako ludzie dobrej woli mamy budować pokój.

Na czym może to polegać w naszym codziennym życiu? O tym pisze św. Augustyn w swoich Mowach: ,,Upominać niezdyscyplinowanych, pocieszać małodusznych, podtrzymywać słabych, zbijać argumenty przeciwników, strzec się złośliwych, nauczać nieumiejętnych, zachęcać leniwych, mitygować kłótliwych, powstrzymywać ambitnych, podnosić na duchu zniechęconych, godzić walczących, pomagać potrzebującym, uwalniać uciśnionych, okazywać uznanie dobrym, tolerować złych i [niestety!] miłować wszystkich”.

Budujmy wokół nas pokój. A wtedy te święta staną się prawdziwym Bożym Narodzeniem. Amen.

O autorze

Krzysztof Bojan